Trochę brudu nie zaszkodzi…czyli o zapobieganiu alergii u dzieci!

2018-10-24T00:23:26+02:00 24 października, 2018|

Dzieci dzielą się na czyste oraz…  zdrowe i szczęśliwe! Tak głosi porzekadło, a jaka jest prawda?

Większość  rodziców staje na głowie, aby ich dzieci żyły w bezpiecznym, wolnym od bakterii i wirusów środowisku – bezustannie walczą z każdym patogenem, który mógłby zaatakować ich pociechę.

Są fanami mydeł przeciwbakteryjnych, dezynfekowania pomieszczeń, w których przebywają dzieci, sterylizacji naczyń. Wycierają dziecku ręce, kiedy tylko dotknie czegokolwiek „brudnego”, a możliwość zjedzenia przez dziecko czegokolwiek z podłogi lub niemytych owoców prosto z drzewa napawa ich lękiem… pomimo, że stosują się do wszystkich zaleceń ich pociechy chorują równie często, a nawet częściej, niż ich rówieśnicy, a także częściej zapadają na różnego typu uczulenia i alergie. Jak to możliwe?

Według najnowszych badań szwedzkich naukowców, umiarkowana ekspozycja dzieci na kontakt z brudem i zarazkami jest dla nich korzystna, co więcej zapobiega alergiom.

Rezultaty badań wskazują, że dzieci, których rodzice “czyścili” smoczki po prostu je oblizując, chorują na alergie rzadziej, niż dzieci, których rodzice za każdym razem myli smoczki lub je wygotowywali. U tych dzieci stwierdza się mniej przypadków alergii skórnej, astmy alergicznej oraz mniejszą ilość przeciwciał odpowiedzialnych za nadreaktywność układu odpornościowego na nieszkodliwe pyłki czy substancje pokarmowe.  O ile trudno stwierdzić, że lizanie smoczka zapobiega alergiom jako takim, to w praktyce wskazuje, że rodzice, którzy nie są przewrażliwieni na punkcie higieny, częściej poprzez swoje działania eksponują dzieci na kontakt z brudem i zarazkami

Konkluzja: ekspozycja dzieci na kontakt z ze śliną rodziców i florę bakteryjną zawartą w ślinie wspomaga rozwój układu immunologicznego dziecka.

Pojęcie zarazków, jako wyłącznie patogenów powodujących choroby jest błędne. Coraz więcej badań dostarcza dowodów, że wczesna ekspozycja dzieci na zarazki pomaga budować silny układ odpornościowy. Okazuje się, że sterylne środowisko i niszczenie wszystkich bakterii może wywołać efekt przeciwny do zamierzonego: osłabić układ immunologiczny, zwiększyć podatność na infekcje oraz alergie skórne i oddechowe.

Tak więc czy powinniśmy pozwolić naszym dzieciom tarzać się w kurzu i jeść “ciasteczka z błota”, które z takim zaangażowaniem „upiekły” przez nasze dzieci? No, nie koniecznie. Ale też nie powinniśmy wpadać w panikę, kiedy nasze dziecko zje coś brudnymi rękami lub po prostu z ziemi, nie powinniśmy też używać antybakteryjnych mydeł czy też chusteczek, ani też dezynfekować pomieszczeń bez wyraźnej potrzeby. Pozwólmy naszym dzieciom na kontrolowany kontakt z brudem i zarazkami, aby mogły rozwinąć silny układ odpornościowy i silną florę probiotyczną jelit, która jest źródłem zdrowia i odporności.

A jakie jest Wasze zdanie?